Jedne z najważniejszych dni w życiu….

Witam Was kochani w deszczowy piątek. Ostatnio zamilkłam i to na dwa tygodnie ale tak to jest, że czas nie zawsze pozwala mi na przyjemności związane z cardmaking’iem. Przygotowuje się do bardzo ważnego dla mnie dnia, którym niebawem będę miała przyjemność się z Wami podzielić :)) Nie próżnowałam jednak do końca, bo robiłam dwa zlecenia dla moich koleżanek, na które także poświęciłam mnóstwo czasu i pracy, mianowicie – karteczki na roczek dla dwóch bliźniaków oraz zaproszenia ślubne z kopertami. Mam nadzieję, że sprostałam obu tematom, ponieważ karteczki dla dzieci nie wychodzą mi najlepiej, a z kolei zaproszenia i koperty, są moimi pierwszymi w życiu 🙂
Chciałam tu jeszcze dodać, że podziwiam i szczerze kibicuje tym z Was, które mają na tyle czasu aby robić karteczki i cudeńka z papieru dzień w dzień – bardzo Wam zazdroszczę 🙂 Odwiedzam ulubione blogi i naprawdę wpatruje się w monitor z wielkim zauroczeniem i zdumieniem, jak można tak szybko stworzyć takie cuda :))) Ja swoje tworzyłam dość długo i oto efekty pracy 🙂

Karteczki „bliźniaczki” w kolorach niebieskim i zielonym, z kieszonką na pieniążki w środku
Użyte materiały: 
oraz papiery własnej produkcji blue & green flourish 🙂
Guziczki Joy!Craftszawijaski Sizzix, perełki w płynie, liczne drukowane wycinanki, dziurkacz brzegowy MS – Doily Lace oraz wstążeczki 🙂

A tutaj już klimaty ślubne
Zaproszenie wraz z ozdobną wiązaną kopertą

Użyte materiały:
Papier wizytówkowy „Płótno” w kolorze white i ecru, 
Dziurkacz brzegowy MS – Doily Lace, dziurkacze – listki MS „front branch” oraz gałązka „branch”, motylek z dziurkacza od Justynki, ozdobne koronki i wstążki 
z pasmanterii, perełki w płynie, wykrojniki zawijaski Sizzix,
kwiatuszki różyczki Marianne D, rameczka i zawijaski Marianne D, drukowany digi stempelek własnej roboty oraz kwiatuszki „kwiat wiśni”
w kolorze białym i kremowo fioletowym. 
Koperty o grubości 0,5cm, poskładane przy pomocy walizki Ultimate Pro,
bez zbędnego wymierzania, linijek czy ołówków 🙂

Dziękuję Wam, że mnie odwiedzacie i pozostawiacie swój ślad przemiłymi komentarzami. Szkoda że jest ich tak mało bo nie mogę się odwdzięczyć swoimi opiniami na Waszych blogach.
No nic. Taki smętny ten dzionek, mam nadzieję, że moje zdjęcia chociaż troszeczkę go rozweselą.
Miłego popołudnia życzę !!! 🙂

Żyjąc jeszcze piątkiem opowiem Wam….

Oj nie wyrobiłam się jednak z czasem dziś po południu, tak więc post będzie już sobotni 🙂 Jednak chcę Wam opowiedzieć o wczorajszym dniu, bo był naprawdę wyjątkowy. Przeminął on wspaniale i w cudownej atmosferze – a to za sprawą dwóch przemiłych dziewczyn, które wreszcie udało mi się odwiedzić w ich nowo otwartym sklepie Twórczy Zakątek….. Marzyłam aby w moim mieście powstał właśnie taki sklepik z różnymi przydasiami, bo wierzcie mi – nie ma nic piękniejszego od pooglądania i pomacania na półkach tych wszystkich cudów do rękodzieła. A dziewczyny asortyment mają naprawdę różnorodny i każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Byłam, widziałam, pomacałam, zrobiłam zakupy i z ogromną przyjemnością mogę Wam go polecić i zareklamować, bo prowadzące sklep Asia i Justynka są przesympatycznymi i równymi babeczkami, które z radością witają każdą przybyłą do sklepu osobę.

Asiu, Justynko – tak fajnie że jesteście, ciesze się ogromnie, że jest mi dane Was obie znać :))) Te dwie godzinki, które przesiedziałam u Was, zleciały mi tak strasznie szybko, przy herbatce i ploteczkach, że aż żal było wychodzić. Jedyne, czego żałuję, to to że nie mogłam zrobić Wam większych czystek na regałach 🙂 

Ale zakupy były naprawdę udane i oto co udało mi się dzisiaj nabyć :))))

Ja ze swojej strony zapraszam Wszystkich do tego znakomitego sklepu, bo naprawdę atmosfera jest super a asortymentu będzie ciągle przybywać (wiem, bo wypytałam) :)))
Dziewczyny, które mieszkają w okolicach Gliwic – pokażcie się i przybywajcie, bo moja skromna osoba z chęcią Was pozna i poplotkuje 🙂
Do tego posta chcę dziś dodać również moje kolejne trzy karteczki, nad którymi pracowałam przez ostatnie trzy dni:

Proszę Was, nie śmiejcie się z moich pierwszych w życiu przeszyć na maszynie. Nigdy nie stałam koło maszyny do szycia i ostatni tydzień spędziłam nad nią, ucząc się jak założyć nitkę i przewlec ją przez igłę, oczywiście z instrukcją w ręce ;-)))))
Bardzo ciągnie mnie do kartkowych Vintage, bo w takim postarzaniu można się naprawdę zakochać. Niestety na dzień dzisiejszy posiadam tylko jeden tusz Distress i jeden wykrojnik Tima Holtza, więc radzę sobie jak mogę i tuszuję wszystko co się da. Ta pierwsza karteczka miała być właśnie w takich klimatach. Mam nadzieję, że chociaż troszkę udało mi się go utworzyć. 
Dwie kolejne karteczki to kartki ślubne z wielkimi kwiatami. Barwa tych kwiatów mnie naprawdę zafascynowała i moim zdaniem nawet fajnie wyszły na tych kartkach, pomimo swojej wielkości.
Kończę tego mojego sobotniego posta, żyjąc jeszcze dniem piątkowym, ponieważ popołudnie i wieczór spędziłam na pocięciu cudownych papierków z kolekcji „Sklepy Cynamonowe” – UHK Gallery, jakie nabyłam u moich cudownych koleżanek, robiąc karteczkę urodzinową, którą skończę dopiero dzisiaj późnym popołudniem.
Zatem życzę wszystkim udanej, słonecznej soboty i do następnego posta, pa 🙂

Wyzwaniowo w UHK Gallery

Witajcie kochani,

Dla tych z Was, które jeszcze nie wiedzą, na sklepowym blogu UHK Gallery trwa wspaniałe wyzwanie pod nazwą: „Trzy Kwiaty W Barszcz”. Jako że bardzo lubię ten sklep, jego produkty oraz prace dziewczyn, które czuwają tam nad wszystkim, postanowiłam po raz kolejny wziąć udział w wyzwaniu. Może tym razem mi się poszczęści :)))
Wyzwanie to, było dla mnie o tyle trudne, że jak zauważyliście w moich pracach najczęściej używam kwiatów jako ozdób – tylko że nie w ilości 3szt a najczęściej 5-10 ;-)) Nie było łatwo, ale w końcu się udało 🙂 Oto dwie moje karteczki które zgłaszam:

Pierwsza, to kartka ślubna, zrobiona z papierków pt: „Usłane Różami” Galerii Papieru, półperełek i wykrojnika Spellbinders Fancy Tag. Widać na niej również moje pierwsze podejścia do maszyny ;-)))

Druga karteczka jest kartką urodzinową, również z przeszyciami maszynowymi. Zrobiona została z papierów Latarni Morskiej z kolekcji pt: „Idylla”, a zielone listki Marianne D i kwiatuszki Sizzix Flower 3-D. z papierów „Kapuśniaczek” – Galeria Papieru. Ostatnio tak bardzo brakuje mi słoneczka. Za oknami najczęściej szaro i zimnawo – chciałam aby było naprawdę cukierkowo i słodko.

To jeszcze nie koniec mojego blogowania dzisiaj, ponieważ ten dzień był dla mnie wyjątkowy i chcę się z Wami nim podzielić 🙂 Ale to za chwilkę 🙂