Urodzinowy exploding box

Witam w to słoneczne ale bardzo wietrzne niedzielne popołudnie. Dzisiaj znowu tak trochę w pośpiechu, bo nadal u mnie na biurku klimaty bardzo świąteczne 🙂 W przerwie powstało kolejne urodzinowe Exploding Box w moim wykonaniu – czyli troszkę niższe niż oryginał 🙂 I tym razem muszę bardzo przeprosić za jakość zdjęć ale niestety nie zawsze mogę sobie pozwolić na cykanie fotek w ciągu dnia – czasami muszę to po prostu robić wieczorami.


Goni mnie czas, więc ponownie uciekam i do napisania już niebawem, papa 🙂

Ażurowe pudełeczko

Witajcie kochani,

Na początku chcę podziękować Wam wszystkim za to, że tak licznie zapisujecie się na moje cukieraski 🙂 Oboje z Witkiem bardzo się cieszymy, że papierki przypadły tylu osobom do gustu 🙂 Jednocześnie obiecujemy ze swojej strony że te dwie kolekcje to dopiero początek, i będzie naprawdę więcej 🙂 Kolejne papierki się już tworzą ale już niczego więcej nie zdradzę 🙂
W ten weekend byliśmy na wspaniałej imprezie niespodziance, zorganizowanej z okazji 70tych urodzin naszej cioci. Z tego miejsca serdeczne pozdrowienia i buziaki dla jej córki Oli, która trzymała całą tajemnicę w ryzach :)**
W prezencie stworzyłam takie oto ażurowe pudełeczko z ażurowym tortem w środku 🙂 Powstało ono w całości z papierów Galerii Papieru „Usłane Różami – 02” oraz kilka elementów z papierków „Kapuśniaczek”. Naprawdę kocham te dwie serie papierów, są delikatne i można z nich wyczarować wspaniałości na różne okazje. Pudełeczko ozdabiają ażurowe koronki, bordery z dziurkacza brzegowego Marthy Stewart – Floral Vine, moje ukochane kwiatuszki do zwijania z wykrojników Marianne Design – Angielskie Róże oraz najnowszy, w 100% trafiony nabytek różyczka Sepllbinders – Spiral Blossom One – wierzcie mi, wykrojnik jest warty swojej strasznie wysokiej ceny 🙂 Detale to elementy florystyczne Marianne Design i zawijaski z Wycinanki.
Prezencik się wszystkim podobał, ciocia była zachwycona a ja nabywam powoli wprawy w obszywaniu na maszynie :))))

Życzę Wam wszystkim przemiłego tygodnia 🙂 Buziaki, pa 🙂

Prosto z serca….

Zdarzają się projekty i prace, które dojrzewają w mojej głowie bardzo, bardzo długo zanim je zrealizuję. Najczęściej dochodzi do tego, że wychodzą inaczej niż sobie to wyobraziłam – czasem lepiej, czasem gorzej….

Tutaj jest zupełnie inaczej. Mimo, że o zrobieniu „exploding box” myślałam już bardzo dawno, nie znalazłam wcześniej okazji aby odważyć się zrealizować tą formę upominku. 
Mojej ukochanej mamie postanowiłam podarować coś wyjątkowego, coś czego nigdy wcześniej nie robiłam. 
Pomysł na pudełeczko dla niej zrodził się w mojej głowie bardzo szybko i tak spontanicznie…. naprawdę miałam wrażenie, że moje ręce robią go same a pomysłów na niego przybywało z sekundy na sekundę podczas pracy.
Wszystkie moje prace, które mam przyjemność tutaj prezentować, powstają prosto z serca i w każdą z nich wkładam zawsze sporo pracy i detali aby cieszyły oczy wszystkich, ale z tego pudełeczka jestem naprawdę bardzo dumna i zadowolona – nie mogłam się doczekać, kiedy wręczę go dzisiejszej solenizantce. Pudełeczko bardzo się podobało – były uściski, wiele uśmiechów i pocałunków 🙂
Mam nadzieję, że i Wam moi kochani, podoba się to pudełeczko i nie popełniłam żadnych błędów technicznych w jego tworzeniu.

Wiem, że moja mamusia zagląda do mnie tutaj czasami i wraz z Wami ogląda moje poczynania w cardmakingu, dlatego z tego miejsca i w jej szczególnym dniu chcę ją jeszcze raz bardzo serdecznie uściskać i ucałować – kocham Cię mamo :)****
A Wam moi drodzy życzę przyjemnej niedzieli 🙂